Wróć na: Luty

Dręczyciel w grupie dzieci

(+) Dodaj komentarz

Napisane 01.02.2019 przez

Znane porzekadło „małe dziecko – mały problem, duże dziecko – duży problem” wielu rodzicom wydaje się co najmniej dziwne. Przecież te starsze dzieci na ogół tak nie chorują, można się z nimi dogadać, raczej nie wpadają w histerię z byle powodu, a jeśli już, powód ten można, teoretycznie przynajmniej, łatwo poznać np. dzięki rozmowie. Według mnie jednak sporo w tym twierdzeniu jest prawdy. Im starsze jest dziecko, tym częściej uczestniczy w sytuacjach społecznych bez udziału rodzica i musi sobie w nich poradzić. Sytuacje te bywają niezwykle trudne, ponieważ najczęściej dotyczą grup rówieśniczych, których wszyscy członkowie dopiero się uczą społecznej egzystencji. Każde dziecko chce uzyskać jak najlepszą dla siebie pozycję w grupie, a – jak wynika z moich obserwacji – niektórzy naprawdę nie przebierają w środkach.

Moje dzieci już uczestniczyły w sytuacjach, w których występowało wyśmiewanie się z innych, dokuczanie, poniżanie, szantaż emocjonalny, celowe wykluczanie ze wspólnej zabawy, a nawet znęcanie się fizyczne, obrażanie i obrzucanie wyzwiskami. Kiedy tych sytuacji było coraz więcej, pomyślałam, że koniecznie trzeba jasno i wyraźnie wyjaśnić dzieciom różnicę pomiędzy zwykłym brakiem sympatii do kogoś, a dręczeniem go. Nie było to jednak proste, bowiem granica jest w tym przypadku cienka, a przykłady tego typu sytuacji można mnożyć. Wówczas, akurat w czasie jednej z większych afer związanych z zachowaniem dzieci w klasie syna, wpadły mi w ręce książki pani Elżbiety Zubrzyckiej „Słup soli” oraz „Dręczyciel w klasie”. 



Pierwszą z nich od razu przeczytałam dzieciom. Słuchały w milczeniu. Największym dla nich zaskoczeniem był fakt, iż główny bohater opowiadania został uznany za współwinnego dręczenia tylko dlatego, że … nie reagował, po prostu stał i patrzył. Ileż to razy wszyscy byliśmy jak ten chłopiec? Czy pomyśleliśmy, że w ten sposób pomagamy oprawcy?  



Dla mnie wielką pomocą okazała się druga z książek, w której z kolei wymienione są rodzaje dręczenia z podziałem na dręczenie fizyczne i psychiczne, a także podane zostały wskazówki, jak można się w tego typu sytuacjach zachować. Wskazówki te zależą od pozycji jaką dziecko w danych okolicznościach zajmuje: dręczyciela, dręczonego lub obserwatora. Najważniejszą zasadą jednak jest to, że zawsze w sytuacjach dręczenia trzeba reagować.


 

Zachęcam do lektury

SŁUP SOLI. Jak powstrzymać szkolnych dręczycieli autor Elżbieta Zubrzycka

DRĘCZYCIEL W KLASIE autor Elżbieta Zubrzycka

Dodaj komentarz

Autor*

Wpis*
Skomentuj

Kategorie


Archiwum wpisów